Ani się obejrzymy, a dziecko z noworodka stanie się niemowlakiem… a wtedy to już z górki. 12-miesięczny malec rozumie już kilkadziesiąt wyrazów i poleceń oraz niektóre pojęcia abstrakcyjne. To również poniekąd pierwszy okres buntu, gdyż wiedząc, czego się od niego oczekuje, szkrab potrafi zaprotestować i kręcić przecząco główką. Nieobce są mu także dwusylabowe słowa, jak „mama”, „tata” czy „baba” – w tym wieku można być już pewnym, że chodzi mu o konkretną osobę. Dziecko w tym wieku świetnie potrafi też naśladować odgłosy zwierzątek i pojazdów. To dobry czas, by pokazać mu, jak wartościowa może być nauka poprzez zabawę – wystarczy mu pokazać pierwsze książeczki.
Ma-ma, ta-ta i hau-hau – od słów i dźwięków po opowieści
Roczniak jest trochę jak nastolatek wchodzący w okres dojrzewania – buntowniczy, niepotrafiący panować nad swoimi emocjami, szybko popadający w irytację i skory do negowania tego, co się do niego mówi. To normalne i nie ma w tym nic niepokojącego. Oprócz zabaw w przydomowej piaskownicy czy uciechy z klocków na kolorowej macie w domu, warto również włączyć w codzienne rozrywki rozwijające książeczki. Zalet z czytania i wspólnego poznawania przy tym świata jest naprawdę sporo. W codziennym zabieganiu rodziców warto stworzyć wspólnie z maluchem przynajmniej 20-minutowy nawyk spędzania czasu z książką. Nawet jeśli uważa się, że dziecko w wieku niemowlęcym nie rozumie żadnych treści, gdyż jeszcze nie rozpoznaje poszczególnych słów, to ta czynność będzie miała niebagatelny wpływ na rozwój. Przede wszystkim czytanie stymuluje prawidłowe budowanie mowy dziecka – malec uczy się rozpoznawać poszczególne dźwięki, buduje umiejętność słuchania i rozumienia, tworząc dzięki temu tak zwany słownik bierny. Słuchając opowieści rodzica i śledząc ilustracje, szkrab polepsza kojarzenie, a także usprawnia swój wzrok. Oprócz tego, że każda książka dla dziecka to niewątpliwe źródło wiedzy, a ponadto istotny stymulant rozwoju inteligencji emocjonalnej. To szansa na sprawne ukształtowanie swojej wrażliwości i wizji postrzegania świata wokół siebie.
W całym procesie obcowania z książką istotne jest również budowanie więzi między maluchem a rodzicami. To piękne, gdy można wspólnie usiąść i zatopić się w ulubionej baśni z barwnymi postaciami, które faktycznie potrafią oddziaływać na zachowanie dziecka i jego i jego nabierający dodatkowych atutów z każdą przeczytaną opowieścią system wartości. Zasadne jest w tym przypadku pytanie o trwały konflikt między wieczorynką a wieczorną bajką na dobranoc – dlaczego więc warto wybrać książkę zamiast telewizji? Przede wszystkim obrazy na ekranie wyświetlają już gotowe rozwiązania, a kolejne przewracane kartki budują postacie i świat przedstawiony. To otwiera głowę malucha na samodzielne myślenie i uruchomienie własnej wyobraźni.
Roczniak poznaje świat… z książeczek
Gdy dziecko osiągnie ten „dojrzały” wiek, w którym cienkie kartki nie będą już problemem dla małych, niezgrabnych rączek, to dobry moment na „wszczepienie” mu genu mola książkowego. Z czytaniem warto wyrobić sobie wspólny rodzinny nawyk już od pierwszych dni życia malucha – zaowocuje to na przyszłość większą chęcią i zapałem do poznawania świata z bajek, których się osłucha. Dzięki temu mały brzdąc będzie mógł szybciej i z pewnością na dłużej utrzymać koncentrację. Czytanie to wspólna przygoda dla dzieci oraz ich dorosłych opiekunów, którzy to swoim głosem zamieniają litery w rzeczywistość i ożywiają przedstawione na kartkach książki historie. Publikacje dla najmłodszych malców, w tym właśnie książki dla rocznego dziecka, które z coraz większą uważnością przygląda się rzeczom i otoczeniu, opisują przede wszystkim powszednie sprawy i sytuacje, z jakimi może stykać się maluch w swojej codzienności. Postaci i historie przedstawione w kolorowych książeczkach przybliżają dziecku otaczający świat i naturalnie oswajają go z nim. W samodzielnym odkrywaniu najbliższego środowiska z pewnością pomogą konstrukcje książeczek dla maluszków. Wydawnictwa dbają o dostosowanie tego typu produktów do każdego wieku i dla najmłodszych dzieci tworzą książki ze sztywnymi, kartonowymi stronami, które pozwolą na dłuższe użytkowanie. Dzięki temu nie ma obawy, że lektura brzdąca szybko się zniszczy – może on swobodnie brać ją w swoje małe rączki, dotykać ilustracji i przewracać kolejne strony. Odkryje tam wspaniały świat pełen obrazków – warto zacząć pokazywać malcowi wszystkie sytuacje, z którymi styka się na co dzień – od kąpieli, przez spacer i zabawę, do słodkiego tulenia przez rodziców na dobranoc. W takich książeczkach przy ilustracjach są słowa opisujące daną rzecz czy zwierzątko, często w formie dźwiękonaśladowczej, dzięki czemu dziecko może powolutku powtarzać za rodzicem usłyszane wokół dźwięki. Dobrym rozwiązaniem dla roczniaka sprawdzą się książki z okienkami. To wspaniała zabawa i dodatkowe budowanie czynności motorycznych – maluszek musi się skupić na dłuższą chwilę, by dowiedzieć się, co jest ukryte w kartonowych przegródkach. W ten sposób może on poznać wspaniały świat zwierzątek, rozpoznać pojazdy czy warzywa i owoce, które każdego dnia podsuwają mu rodzice. W takich książeczkach ważne jest realistyczne przedstawienie przedmiotów i sytuacji, co z pewnością ułatwi późniejsze rozpoznanie kształtów w otaczającej malucha rzeczywistości.
Najważniejsze w czytaniu maluchowi i jego samodzielnym obcowaniu z książką jest to, aby zaszczepić w nim ciekawość do poznawania otaczającego świata. Nie musi od razu zrozumieć przedstawionej historii, warto zacząć od czytania mu bajek na dobranoc, a w ciągu dnia pokazywania codziennych sytuacji i przedmiotów ukazanych na kartonowych stronicach książeczek. To ubogaci rzeczywistość malucha i zaowocuje postępami w rozwoju intelektualnym i emocjonalnym.
Dodaj komentarz